U kolegów z 29. pcz

Dnia 11 kwietnia 2014 roku o godz. 17.00 rozpoczęło się, w Klubie Wojskowym 11. LDKPanc., zebranie sprawozdawcze Stowarzyszenia byłych żołnierzy 29. PUŁKU. Na zebranie przybyło 25 członków stowarzyszenia w tym: gen. bryg. rez. Zbigniew SZURA-były dowódca 11.LDKPanc, płk rez. Stefan KOZAK - Prezes Stowarzyszenia Żołnierzy i Pracowników Wojska 3. Drezdeńskiego Pułku Czołgów Średnich, płk rez. Lesław KOWALSKI - były dowódca 29. pułku czołgów średnich. Zaproszono też st. chor. szt. rez. Zbigniewa BARSKIEGO - Prezesa nowopowstałego Stowarzyszenia Żołnierzy i Pracowników Wojska 11. batalionu dowodzenia. Gospodarz spotkania - Prezes Henryk BORECKI przedstawił zebranym zrealizowane zadania oraz zapoznał z harmonogramem do wykonania w najbliższym czasie. Najważniejsze to: wydanie albumu poświeconego 29. pułkowi oraz organizacja Zlotu żołnierzy garnizonu Żagań który odbędzie sie w dniach 13 -14 czerwca 2014 r. Prace nad tym przedsięwzięciem zmierzają do szczęśliwego zakończenia i wymagają tz. "ostatniego szlifu". Przyjęto stosowne uchwały mające zapewnić zrealizowanie wytyczonych celów. Foto galeria dzięki zdjęciom kol. Jana KOZIŃCA.

 Admin. Andrzej MIERNICKI


5 lat temu…

W kwietniu 2009 roku, ukazała się książka Wiesława Chłopka i Andrzeja Miernickiego - "3. Drezdeński Pułk Czołgów Średnich. Dokumenty i wspomnienia",wydana przez Oficynę Wydawniczą Dekorgraf w Żaganiu. Pomysł napisania i wydania publikacji zrodził się rok wcześniej. Dwuosobowy zespól autorski z powodzeniem współpracował z wieloma koleżankami i kolegami, a nawet miłośnikami spraw wojskowych skrupulatnie pozyskując nowe materiały niezbędne do stworzenia książki, która zapełniła lukę czasową trwającą od rozwiązania pułku do dnia dzisiejszego. Wartość książki znacznie podniosła płyta CD dołączona do niej z bogatym zbiorem zdjęć.

O sile, historii i tradycji tego pułku stanowili sami ludzie, i dlatego też wspomnienia i relacje oraz liczne fotografie są fundamentem tego opracowania. Spisane przeżycia są ściśle związane z pułkiem, a jego osiągnięcia były również ich sukcesami, jego niepowodzenia były także ich niepowodzeniami. Dlatego też książka ta powstała dla żołnierzy i pracowników wojska jednostki. Dzisiaj wspominamy z sentymentem czasy służby i pracy w 3. Drezdeńskim Pułku Czołgów Średnich. Gdyby tego uczucia i emocji nie było, nie byłoby prężnie działającego Stowarzyszenia Żołnierzy i Pracowników Wojska 3. Drezdeńskim Pułku Czołgów Średnich i nie powstałaby nasza książka.

Po 5 latach dziękujemy koleżankom i kolegom za ich wspomnienia, które utrwaliły i udokumentowały pozytywny obraz pułku. Dziękujemy również osobom (przyjaciołom i sympatykom) i instytucjom, które udzieliły nam wszechstronnej pomocy i wsparcia. Osobne podziękowania kierujemy pod adresem ówczesnego kierownika Archiwum Wojsk Lądowych w Oleśnicy, mjr. mgr. Krzysztofa Derenowskiego za stworzenie warunków, w jakich mogliśmy robić kwerendę dokumentów i wybierać najciekawsze informacje, aby później zaprezentować je w książce. To one pomogły nam zatrzymać tamte, wspaniałe młode lata służby i pracy.

A co o naszej książce napisali inni…

 "Wspomnieniowe publikacje mogą zdziałać na rzecz obronności i historii Polski znacznie więcej niż „sucha” literatura faktu. Pierwiastek ludzki wpleciony w historię narodu jest najlepszym nauczycielem szacunku i miłości do Ojczyzny. Doświadczenie, potencjał intelektualny i uczucia płynące z książki, którą macie Państwo przed sobą, pokazują jak mocno wiążą wspólnie przeżyte lata oraz codzienna, ciężka służba ku chwale Rzeczypospolitej".

gen. broni Waldemar Skrzypczak

   Dowódca Wojsk Lądowych

"(…). Część trzecia, wspomnienia. Nie liczyłem na wiele, ale miło się rozczarowałem. W pułku służyli późniejsi generałowie, czy to Skrzypczak czy Bołociuch. Ale w sumie o nich najmniej mi tutaj chodzi. Są to raczej krótkie (1-4 strony) wspomnienia poszczególnych żołnierzy czy pracowników cywilnych różnych stopni i stanowisk. Im niżej w hierarchii tym moim zdaniem ciekawiej. W wypowiedziach techników czołgów, szefów saperów, dowódców wozów Szyłka czy tych, co służyli u Śledzi czy Tatarów (nieformalne nazwy pododdziałów) sporo informacji i takiego...Ludzkiego pióra. Własnych doświadczeń, formalnych czy nieformalnych zdarzeń, trochę anegdot, ale w dobrym guście. Ja lubię takie pisanie, do mnie ono trafia, za każdym takim wpisem widać człowieka a nie tylko rubryki rozkazu. Tym bardziej, że to już zamknięta historia, nie ma już ludowego Wojska Polskiego, nie ma również 3. pułku. Moim zdaniem najciekawsza część książki również od strony informacyjnej. (…)".

Mariusz Cielma (mac76)

Admin. Andrzej Miernicki